Archiwum kwiecień 2015


kwi 22 2015 Prognostyk 1/4 meczów Ligi Mistrzów (część...
Komentarze (0)

Po wczorajszych wydarzeniach sportowych w środowy wieczór po raz kolejny zasiądziemy przed odbiornikami naszych telewizorów (  tylko nieliczni szczęśliwcy zajmą miejsca na stadionach, dopingując swoje dużyny ;) ) oczekując jeszcze większej dawki emocji. A emocji będzie naprawdę sporo bowiem naprzeciw siebie staną dwie równożędne drużyny : Real Madryt i Atletico Madryt. Z pewnością będzie to nie lada gratka dla kibiców ligi hiszpańskiej, którzy po raz trzeci w tym roku zobaczą swoich ulubieńców w akcji. Oglądać niewątpliwie jest co, pokazał nam już pierwszy mecz ćwierćwinałowy między tymi drużynami, w którym zabrakło co prawda goli, lecz nie zabrakło twardej męskiej walki. Wystarczyło spojrzeć na grymasy twarzy upadających piłkarzy po kolejnych faulach, by zrozumieć że nie było i nie  będzie przyjaźni na boisku. W tym twardym spotkaniu na Santiago Bernabeu lepiej zaprezentowali się Królewscy, jednak biorąc pod uwagę niekorzystny wynik i kontuzje, które dotknęły Real ,(nie zagrają Gareth Bale, Luka Modric, Karin Benzema, za kartki zawieszony jest natomiast Marcelo) faworytem zdaje się być Atletico. Osobiście uważam, że w perspektywie ostatnich mięsięcy to właśnie Atletico bardziej zasługuję na ten półfinał. Mimo przegranego finału Ligi Mistrzów zeszłym, Rojiblancos w marcu odnieśli historyczne zwycięstwo nad swoim przeciwnikiem z Madrytu. Widać, że Diego Simeone ma receptę na Real Madryt już od dłuższego czasu, a piłkarzom Atletico wystarczy, by z tej recepty dobrze skorzystali.

Drugim wydaje się wyrównanym meczem, jaki czeka nas tego wieczoru, jest starcie AS Monaco z Juventusem Turyn. Włosi w pierwszym meczu wypracowali sobie skromną zaliczkę 1:0 i wydaje się, że jeśli zaprezentują się podobnie jak wcześniej, mają realną szansę na półfinał. Nie można jednak zapomnieć, że Monaco to niezwykle nieprzewidywalny zespół, który wysłał do domu paru pretendentów. Mimo, że w przerwie letniej pozbył się liderów zespołu, to wciąż trzyma się Europejskiej czołówki. Braki w ofensywie nadrabiają żelazną defensywą, która straciła najmniej goli w Lidze Mistrzów i niesamowitym zaangażowaniem w to co robią, oby tylko nie przestraszyli się swoich przeciwników jak wczoraj zrobiło to Porto. Co natomiast można powiedzieć o Juventusie w perspektywie dzisiejszego meczu? Jest to zespół, który od kilku lat z dużą przewagą wygrywa mocną przecież ligę włoską, jednak cierpi na chroniczny brak sukcesów w Europie. Może to właśnie będzie ich rok? W końcu zawsze mogą liczyć świetnego defensywnego pomocnika Vidala, doskonałego bramkarza Buffona i wygłodniałego bramek Teveza. Jedno jest pewne w tym meczu nie zobaczymy gradu bramek, bowiem obie drużyny prezentują raczej defensywny football. Należy raczej spodziewać się piłkarskich szachów i zręcznego lawirowanie między różnymi taktykami. 

Miejmy nadzieję, że dzisiejsze mecze nie będą tak jednostronne jak wczorańsze, a to co na nas czeka będzie napawać nas niesamowitą foootballową atmosferą. Na zakończenie pozwolę sobie na małą refleksję. Mówią, że niektórzy nie rozumieją mężczyzn, którzy oglądają mecze, w których kilkunastu dorosłych mężczyzn biega za piłką a i tak wygrywają Niemcy( czego w zasadzie byliśmy świadkami wczoraj). To prawda nie rozumieją, bowiem fenomen piłki nożnej, kryje się nie na zewnątrz, lecz trochę głębiej. To właśnie tu można znaleźć prawdziwą walkę, prawdziwą wymianę ciosów piłkarskich, połącząnych z niesamowitą indywidualną taktyką każdej z drużyn. To tu tylko jedna drużyna będzie kąpać się w blasku chwały zbierając pochwały i nagrody, a druga rozpaczać po porażce. To właśnie tu można doświadczyć niesamowitej dozy adrenaliny i rywalizacji. Na tym moim zdaniem polega jej piękno tej gry, że zawiera wszystko, czego prawdziwi mężczyźni pragną najbardziej :) 

kamil3004   
kwi 21 2015 Prognostyk 1/4 meczów ligi mistrzów
Komentarze (0)

Zbliżają się wielkie emocje, bowiem przed nami rewanże 1/4 Ligi Mistrzów. Przed tak ważnymi meczami spróbuję przeanalizować mocne, słabe strony, a przede wszystkim szanse poszczególnych drużyn na półfinał.

Wydaje się, że martwić się o wynik nie muszą Piłkarze FC Barcelony. W piewszym meczu z łatwością poradzili sobie z PSG i widać, że są na tak zwanym "gazie". Jest to klub, który biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki odniósł najwięcej zwycięstw wśród czołowych drużyn, licząc od nowego roku. Mówią, że statystyki nie grają, a jednak trzeba wziąć pod uwagę dyspozycję na przykład Suareza, który strzelił 12 goli w ostatnich 12 meczach i jak sam przyznaje, że jest w życiowej formie. Nie można zapomnieć o jak nigdy nie zawodnym Lionelu Messi i Neymarze, którego jest to najlepszy sezon w Barcelonie. Gerard Pique świetnie steruje obroną, która popełnia mało błędów. Cała drużyna poprawiła grę w powietrzu. Widać, że bramkarz jest niezwykle głodny, choć czasem, aż za bardzo i dlatego zdażają mu się błędy. Duma Katalonii ma ten komfort, że będzie mogła robić to co uwielbia- prowadzić grę. Nikt nie daje dużych szans PSG. Nawet sam trener Laurent Blanc przyznaje, że jego zespół ma marne szanse na pokonanie Barcelony na Camp Nou. Z pewnością mecz będzie ciekawy, bowiem Blaugruna nigdy nie odpuszcza, a do gry francuskiego zespołu wraca jak zawsze nieprzewidywalny Zlatan Ibrahimovic, którego będzie to powrót na stadion klubu w którym grał. Coś mi się wydaje, że nie będzie to szczęśliwy powrót...

Drżeć o wynik niewątpliwe będą także sympatycy Bayernu Monachium. Jeden z faworytów do zwycięstwa tej edycji Ligi Mistrzów uległ w pierwszym meczu outsiderowi na Estadio de Dragao 1:3 i jest w bardzo kłopotliwej sytuacji przed rewanżem na własnym boisku. Porto nie zaprezentowało jakiejś doskonałej gry. Po prostu wykorzystało koszmarne błędy w niezawodnej dotąd defensywie Monachijczyków. Oczy Polaków skierowane będą na Roberta Lewandowskiego, który do feralnego pierwszego meczu z prezentował wyborną dyspozycję. Jedną z przyczyn słabego prezentowania się Bayernu w ostatnich meczach, na jakie wskazują niemieckie gazety jest lekarz odpowiedzialny za doprowadzenie piłkarzy, których dotknęły kontuzje do pełnej sprawności. Jak wiemy nie wywiązał się on dobrze ze swojej roli w efekcie czego Bawarczycy zagrali w mocno okrojonym składzie.  W dzisiejszym meczu trener Guardiola także nie będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Nie zagra na pewno Robben, Alaba, Benatia, Martinez, Starke i Ribery. Na piłkarzach Bayernu ciąży ogromna presja i naprawde ciężko będzie jej sprostać. Porto z kolei już jest rewelacją Ligi Mistrzów, a od półfinału dzieli je tylko malutki kroczek. Czy mają szanse przejść Bayern? Czy mają szanse powtórzyć swój wyczyn z 2004 roku, kiedy to wygrali Ligę Mistrzów? O ich dyspozycji przekonamy się już niebawem..

Piłka nożna to naprawdę niesamowita gra, również dlatego, że niezwykle nieprzewidywalna. Ile razy byliśmy świadkami, że zespół z góry skazywany na porażkę podnosił się z kolan i odnosił soczyste zwycięstwo. Piłka nożna  to gra o którego zwycięstwie decyduje dyspozycja dnia, a także przygotowanie nie tylko fizyczne ale również mentalne. Piłka nożna to również czasem gra indywidualna, gdzie o końcowym sukcesie decyduje błysk jednego piłkarza. A wreszcie piłka nożna to gra niesamowitych emocji, które wam dziś życzę. Swoją notkę na temat prognostyk dzisiejszych meczów zakończę cytatem: "Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba" 

(O środowych ćwierćwinałach wkrótce ;) )

 

kamil3004   
kwi 20 2015 Kim jestem i jak będę pisał...
Komentarze (0)

Zapewne drogi czytelniku widziałeś wiele blogów sportowych. Zapewne też widziałeś wiele blogów prowadzonych przez siedemnastolatków. Dlaczego więc masz wybrać ten, w zasadzie niczym nie wyrówniający się na pierwszy rzut oka? 

Zacznijmy od początku ;) We wstępie powinienem napisać, że jestem uczniem i zgorzałym kibicem piłki nożnej już od wielu lat. Uwielbiam pisać różnorakie artykuły, więc postanowiłem stworzyć bloga, aby połączyć obie moje pasje...... Jestem pewien, że gdybym na tym skończył swoją motywację, wielu z was zlinczowało by mnie za tak zwaną banalność i powszechność. Przecież tak wygląda co drugi blog o sporcie. No właśnie ! Kiedy w swoim życiu bardzo często spotykałem się z takim wpisami, postanowiłem stworzyć coś niekonwencjonalnego, coś co wyłamywałoby się z tradycyjnych ram blogowania. Drugą rzeczą, która niemiłosiernie rzucała mi się w oczy podczas czytania różnych artkułów czy reportaży sportowych to przenośnie mówiąc "czyste fakty"- czyli operowanie ogólnikami czysto informacyjnymi typu: "Barcelona wygrała 2:0 strzelcami bramek byli Messi i Suarez"- gdybym chciał przeczytać jedynie kto wygrał mogę wejśc na jakąś stronę,  nie potrzebuję do tego bloga. Oczywiście nie neguję takiego pisania!, ale moim zdaniem brak w niej jakiejkolwiek finezji, chciałoby się powiedzieć wariacji autora,  O co mi chodzi dokładnie dowiecie się czytając moje kolejne notki.

Dochodząc do sedna sprawy: Jak ja  będę pisał? Mówią że reportaż to bękart literatury pięknej..., jest to niewątpliwie bardzo mocne, aczkolwiek prawdziwe określenie. Ja nie chcę, by moje wpisy były tylko i wyłącznie reportażami. Ja pragnę, by moje wpisy stawały się kochanym dzieckiem, którego ojcem będzie czysty fakt a matką literatura piękna!

kamil3004